W efekcie tej iluzji rzucono nas w objęcia Okcydentu, wymuszając aprioryczną, choć nieuzasadnioną ufność. Gdy jednak konfrontujemy się z wrogimi nam kulturowo współczesnymi europejskimi i amerykańskimi zjawiskami, pojawia się dziwny dysonans poznawczy.Do pewnego momentu udawało się zwalać winę za zły stan rzeczy w zachodniej kulturze na sowieckich agentów wpływu, podrzucających tzw. wolnym krajom kukułcze jaja zgniłej ideologii, albo na wyizolowane grupy bliżej nieokreślonego, mniejszościowego ?lewactwa?.
Dzisiaj poglądy te nie dają się jednak już obronić. Może jest to ostatni moment, by odświeżyć sobie pamięć o fundamentach współczsnej zachodniej kultury, o narodzinach liberalizmu, przeciwko któremu wydano tyle ważnych papieskich encyklik, i który stał się zalążkiem wszystkich nowożytnych rewolt (łącznie z tą bolszewicką). Warto wrócić do korzeni i przyjrzeć się jeszcze raz ideologiom epoki Oświecenia, które doprowadziły do wywrócenia dawnego ładu, nazywanego powszechnie cywilizacją łacińską.
Wrzucając niejako kamyk do ogródka ostatnich hucznych obchodów Święta Reformacji przypominamy w numerze, że jedną z idei założycielskich cywilizacyjnego przewrotu był protestantyzm. Bunt Marcina Lutra nie tylko otworzył zakazany liberalny trakt wiodący do kolejnych niczym nieskrępowanych prób obalenia tronu i ołtarza, ale również odsłonił przed niszczycielskimi siłami wszystkie trzy nagie fundamenty starego porządku, czyli objawioną Chrystusową wiarę,
Rrzymskie prawo i grecką filozofię. Zaatakowany został więc w dużej mierze również rozum, co może zaprzecza obiegowym opiniom, że nowożytność stała się zalążkiem racjonalności. Odważne zakwestionowanie tych utartych schematów jest wielce uprawnione w kontekście niedawnej zbrodniczej przeszłości systemów, które wykluły się z tego samego oświeceniowego jaja; nabiera, jednak, szczególnego znaczenia właśnie teraz w XXI wieku, gdy stajemy się świadkami masowej ucieczki od zdrowego rozsądku i to pomimo błyskotliwego rozwoju techniki. Legalizacja niezgodnych z prawami natury zachowań kulturowych i seksualnych oraz szerokie ich prawne i ideologiczne usankcjonowanie; legalizacja dzieciobójstwa i eugeniki; przerażające eksperymenty biotechnologiczne ? coraz słabiej krępowane luźnym pasem etyki humanistycznej; destrukcja kultury i koncesjonowanie działań skandalicznych jako aktów piękna; globalne grabieże i imperialne podboje tłumaczone prawami człowieka i demokratyzacją; kolonizacja ekonomiczna nazywana pomocowością; chciwość ubrana w szaty wolnorynkowości ? to tylko wybrane przykłady obłędu jaki fundują światu pooświeceniowi uzurpatorzy. Paradoksalnie robi się tym groźniej w im większym zakresie wymieniony wyżej postęp technologiczny towarzyszy opisanym zjawiskom.
Im bardziej zaawansowana ekspansja mrocznych sił, tym większego znaczenia nabiera każda próba ich powstrzymania. Strażnikiem i ostoją cywilizacji był przez wieki święty Kościół Katolicki. W dzisiejszych czasach stał się on jednak sprotestantyzowaną instytucją, która ulega relatywizacji. Powoduje to osłabienie oraz niezdolność do podejmowania zdrowych osądów, a tym bardziej brak motywacji do ich jasnego wyrażenia w przestrzeni publicznej. Protestancki liberalizm w Kościele zamazuje granice między cnotą a występkiem, a jego największą wartością stało się przyzwolenie w imię tolerancji. Niestety, nie rokuje to dobrze i nie może stanowić żadnej, nawet najlichszej zapory dla ostatniej superfali zalewającego świat ideologicznego potopu. Cała nadzieja w powrocie do tradycyjnej myśli i wielowiekowej spuścizny katolickiej.
Pozostaje nam zachęcić Państwa do szczegółowego zapoznania się z artykułami nowego wydania kwartalnika. Ponieważ, jak zwykle, podejmujemy tematy niezwykle trudne, nie wypada nam życzyć miłej lektury, mamy jednak nadzieję, że będzie to lektura motywująca i owocna.
Od Redakcji
Opinie pochodzą tyko od zalogowanych klientów, ale nie weryfikujemy, czy kupili dany produkt. Wyświetlamy zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie.