OPCJA NA PRAWO Nr 3/156, październik 2019 r.
Opis
Struktura wszystkich ziemskich społeczeństw opiera się na dość prostym modelu, który można opisać przez analogię stada i jego pasterzy. Większość ludzi z różnych powodów, w zależności od predyspozycji, wykształcenia, stanu, po zwykłą wygodę, woli nie angażować się w tak zwaną wielką politykę. Prosty obywatel chętnie udziela swojej legitymacji takiej czy innej władzy, bo ma ona zwolnić go z zajmowania się sprawami, na których zazwyczaj mało się zna. I dobrze, bo do czego może ostatecznie zaprowadzić nas kierownictwo sprawowane przez laików.
Przypuszczalnie, gdyby tylko zechciano dać obywatelowi X święty spokój, to znaczy, gdyby pozostawiono go całkowicie poza zasięgiem elektronicznej indoktrynacji, tzw. prawami człowieka, obowiązkami obywatelskimi czy innymi przykazaniami oświeceniowego sacrum, niewiele obchodziłoby go, czy ta władza ma charakter demokratyczny, czy autorytarny, czy będzie trwała cztery lata, czy też do śmierci suwerena. Interesuje go jedynie, by zapewniła mu ona spokojne życie, bezpieczeństwo i dobrobyt oraz nie ingerowała w jego prywatne sprawy ponad to, co powszechnie uznaje on za konieczność. Cała wojna ideologiczna, kulturowa, polityczna, z którą obecnie mamy do czynienia, toczy się tak naprawdę ponad głowami zwykłych obywateli. Rozpętują ją ludzie zaangażowani w politykę, ideolodzy czy finansujące to wszystko prywatne instytucje, zwykle o aspiracjach kolonialnych. Szary człowiek jest w ten konflikt co najwyżej sztucznie angażowany, werbowany - przy pomocy perswazji, szantażu czy jakiejś innej formy politycznej manipulacji. Tłum traktowany jest przez każdą frakcję polityczną, zwłaszcza w systemie demokratycznym, zawsze instrumentalnie, służy nie bez zdania racji, jako najskuteczniejsza broń.
Opinie pochodzą tyko od zalogowanych klientów, ale nie weryfikujemy, czy kupili dany produkt. Wyświetlamy zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie.